Jestem śmierdzącym leniem.
Sprawy związane z przeprowadzką jeszcze nie do końca uregulowane, sprawy uczelniane również...
A na imprezy to jakoś czas się znajduje- Tula w końcu mieszka w mieście, więc szaleje -_-
niech mnie ktoś puknie mocno w głowę, może się w końcu ogarnę ;p
poniżej krótka dokumentacja z ostatnich dwóch tygodni:
ponuri gotiki piją piwo i na didżeny chodzą <3
"Go home Tula, you're drunk!"
przedświąteczne 'Studio Party'
od chwili, kiedy kupiłam naszyjnik z trupimi łapkami z Restyle i trupie spinki z Claire's, nie mam ochoty ich w ogóle ściągać, są takie śliczne i creepy~! <3
w ramach narzucenia sobie pewnej samodyscypliny wrzucam poniższe zdjęcie, którego momentu zrobienia nie pamiętam, a które sprawiło, że będę miała traumę do końca życia ;P